Autoryzowany dealer Yamaha

Wiadomości Yamahy

8 października 2018

Marek Szkopek i Sebastian Zieliński motocyklowymi mistrzami Polski

Zawodnicy Wójcik Racing Teamu sięgnęli po tytuły motocyklowych mistrzów Polski, wygrywając niedzielne wyścigi ostatniej rundy sezonu na niemieckim torze Oschersleben. Marek Szkopek na motocyklu Yamaha YZF-R1 w swoim debiucie podbił „królewską” klasę Superbike, a Sebastian Zieliński na YZF-R6 ponownie triumfował w kategorii Supersport 600. Tytuł drugiego wicemistrza Polski klasy Superstock 1000 zdobył Adrian Pasek, z kolei podiami w wyścigach dwóch różnych kategorii zaimponował w niedzielę zaledwie 18-letni Kamil Krzemień.

Sezon 2018 był dla Marka Szkopka debiutem w klasie Superbike. 33-latek z Dobrzykowa, ubiegłoroczny mistrz kategorii Supersport 600, wygrał jednak za kierownicą Yamahy R1 aż cztery wyścigi, w sześciu kolejnych stając na podium i w niedzielę przypieczętowując tytuł. W klasie Supersport 600 aż sześć razy za sterami swojej Yamahy R6 triumfował ostrowianin Sebastian Zieliński, sięgając ostatecznie po swoje szóste mistrzostwo.

„Jestem bardzo szczęśliwy – mówi Marek Szkopek, dla którego jest to trzeci tytuł mistrza Polski. - Nie spodziewałem się, że zdobędę mistrzostwo już w pierwszym roku startów w klasie Superbike, ale z całym zespołem pracowaliśmy bardzo ciężko i unikaliśmy błędów, co zaowocowało tak świetnym wynikiem. Bardzo dziękuję całej ekipie za pracę nie tylko podczas wyścigów mistrzostw Polski, ale także mistrzostw świata FIM EWC. Teraz mamy czas na dokładną analizę tego, co działo się w tym roku i jeszcze lepsze przygotowanie do kolejnego sezonu, który rozpocznie się w kwietniu od 24-godzinnego wyścigu MŚ FIM EWC w Le Mans. Seria EWC będzie dla nas priorytetem, ale mamy też dużo innych planów, więc czeka nas kolejny ekscytujący sezon. Bądźcie ze mną!”.

„To był dla mnie jeden z trudniejszych sezonów, dlatego tym bardziej cieszę się z kolejnego tytułu oraz tego, że mogę być częścią tak świetnego zespołu – dodaje Sebastian Zieliński. - Dziękuję moim rywalom za ostrą, ale piękną walkę, naszym sponsorom i partnerom oraz mechanikom za świetną pracę. Przed decydującym wyścigiem zarwali całą noc i do ostatniej chwili przed startem pracowali nad wyeliminowaniem usterki sprzęgła, dzięki czemu w niedzielę mogłem wygrać i rozstrzygnąć losy tytułu na naszą korzyść”.

Nie tylko ten duet imponował na torze Oschersleben. Historię napisał w niedzielę zaledwie 18-letni Kamil Krzemień, który w ostatniej rundzie postanowił wystartować w dwóch klasach, swojej etatowej Superstock 1000 oraz Superbike, w niedzielę stając na podium w obu! W sobotę na podium Superstock 1000 stanął z kolei nie tylko Krzemień, ale również Adrian Pasek, który sięgnął po tytuł drugiego wicemistrza Polski. Pechowy weekend w Niemczech zaliczył Damian Ołdakowski, który nie ukończył obu wyścigów klasy Superstock 600, ale mimo wszystko wywalczył w tym roku tytuł wicemistrza Polski.

„Oschersleben nie jest jednym z moich ulubionych torów, dlatego wiedziałem, że nie będzie to łatwy weekend, ale cieszę się z sobotniego podium – mówi Adrian Pasek. - Niestety ostatecznie spadłem z drugiego na trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej, ale i tak jestem zadowolony, ponieważ poprzeczka w klasie Superstock 1000 była w tym roku ustawiona wyjątkowo wysoko. Na początku roku potrzebowałem trochę czasu, aby dogadać się z motocyklem i znaleźć odpowiednie ustawienia, ale gdy już to zrobiłem, byłem konkurencyjny i walczyłem o zwycięstwa, a przy tym przez cały sezon nie zaliczyłem ani jednej wywrotki”.

„Ten weekend był nie lada wyzwaniem, bo start w dwóch klasach oznaczał dwa razy więcej pracy zarówno dla mnie, jak i dla naszych mechaników – dodaje Kamil Krzemień, który zajął czwarte miejsce w klasyfikacji generalnej Superstock 1000, choć dołączył do zespołu i rywalizacji już w trakcie sezonu. - Wydawało się to niemożliwe, ale dla mnie takie słowo nie istnieje! W sobotnim wyścigu Superbike'ów niestety zatrzymała mnie awaria hamulca, ale w niedzielę byłem w stanie sięgnąć po drugie miejsce w obu klasach, choć wyścigi odbywały się jeden po drugim i po pierwszym z nich nie miałem nawet czasu aby udać się na ceremonię podium. Mój tegoroczny debiut na motocyklu Yamaha R1 i w klasie Superstock 1000 był dużym wyzwaniem, któremu jednak sprostałem, jednocześnie wiele się ucząc, a to z pewnością zaprocentuje w przyszłości”.

„To był dla nas kolejny niesamowity i udany sezon – mówi szef zespołu, Grzegorz Wójcik. - Marek ma za sobą wymarzony debiut w królewskiej klasie Superbike, a Sebastian pokazał ponownie, że jest bezkonkurencyjny w kategorii Supersport. W Superstockach 1000 przez cały rok imponowali Adrian i Kamil, a Damian, który dołączył do nas w połowie sezonu, do samego końca walczył o tytuł w Superstockach 600. Słowa uznania także dla Pawła Górki i Artura Wielebskiego, którzy tym razem finiszowali poza podium oraz naszego juniora, Wiktora Ostrowskiego. W tym roku świetnie radzili sobie nie tylko nasi zawodnicy, ale także cały zespół, co widać było nie tylko w mistrzostwach Polski, ale również w mistrzostwach świata FIM EWC, gdzie od niedawna wystawiamy aż dwie ekipy. Dziękujemy wszystkim naszym partnerom i sponsorom, a także kibicom za gorący doping. Myślami jesteśmy już przy sezonie 2019, który zapowiada się jeszcze bardziej emocjonująco!”.