Autoryzowany dealer Yamaha

Wiadomości Yamahy

22 sierpnia 2017

MotoGP: Solidne punkty w GP Austrii

To był trudny weekend dla zawodników Yamahy, którzy jednak nie zamierzali składać broni. W kwalifikacjach solidne, czwarte miejsce wywalczył Maverick Viñales, podczas gdy z końca drugiego rzędu miał ruszać Johann Zarco. Po problemach z oponami podczas drugiej części czasówki, Valentino Rossi ostatecznie startował z siódmego pola, podczas gdy Jonasowi Folgerowi niewiele zabrakło, aby awansować do Q2, w konsekwencji czego na starcie zajmował 13. miejsce.

Po zgaśnięciu czerwonych świateł, długo w czołówce utrzymywali się obaj zawodnicy fabrycznego zespołu Yamahy, którzy jednak w drugiej fazie zmagań napotkali problemy z przyczepnością opon. W konsekwencji, obaj wyjechali poza tor w pierwszym zakręcie i stracili kontakt z czołówką. W międzyczasie straty po słabszym początku nadrabiał Zarco, który dołączył do grupy walczącej o czwarte miejsce.

Ostatecznie na finiszu wygrał Andrea Dovizioso, przed Markiem Marquezem i Danim Pedrosą. Johann Zarco zaliczył tymczasem dobry finisz na pozycji numer pięć, o kilka dziesiątych ustępując czwartemu Jorge Lorenzo. „To był dobry wyścig i jestem zadowolony z naszego wyścigu. Podczas rozgrzewki byłem nieco zaniepokojony tym, co stanie się popołudniu, ale temperatury były wyższe, a ja świetnie czułem się na motocyklu. Szkoda, że nie udało się wywalczyć czwartego miejsca, ale po trudnym wyścigu bardzo cieszę się, że wróciłem do czołowej piątki” – komentował po wyścigu Zarco, który umocnił się na 6. miejscu w klasyfikacji generalnej, co daje mu jednocześnie miano najlepszego zawodnika satelickiego oraz debiutanta.

Kolejno na szóstym i siódmym miejscu do mety wyścigu w Austrii dojechali Maverick Viñales oraz Valentino Rossi. Początkowo dwójka ta jechała w siedmioosobowej, liderującej grupie. Później jednak obaj popełnili błędy w pierwszym zakręcie, przejeżdżając go szeroko i tracąc cenny czas. Duet Movistar Yamaha MotoGP nie zamierzał jednak składać broni i walczył do samego końca o cenne punkty do klasyfikacji generalnej. Chociaż pod koniec zbliżyli się do poprzedzających ich rywali, na trudnym, austriackim torze nie byli w stanie zaatakować.

„Miałem ogromne problemy ze spadkiem przyczepności tyłu przez niemalże cały wyścig. Kiedy walczyłem z Valentino, chciałem jechać spokojnie i oszczędzać opony na końcówkę, ale to było niemożliwe. Musimy ciężko pracować, jeżeli chcemy walczyć o tytuł. Kolejny tor, Silverstone, to jeden z moich ulubionych w kalendarzu, więc liczę, że wywalczymy tam solidny wynik” – mówił Maverick, który w klasyfikacji generalnej spadł na trzecie miejsce, tracąc jednak 24 punkty do lidera. 9 punktów mniej ma na swoim koncie Rossi, który także miał problemy z oponami: „Kłopoty zaczęły się po 10 albo 12 okrążeniach, tył bardzo szybko tracił przyczepność, przez co szybka jazda była niemożliwa, tak jak odpowiednie kontrolowanie motocykla. Wydaje się, że to podobne problemy do tych, jakie mieliśmy w Jerez i Barcelonie. Musimy ciężko pracować, by się z tym uporać” – dodawał „The Doctor”.

O ogromnym pechu może mówić tymczasem Jonas Folger, który po trudnym weekendzie, w rozgrzewce prezentował całkiem dobre tempo i liczył na solidny finisz w wyścigu. Tym bardziej, że właśnie w niedzielę Niemiec świętował swoje 24. urodziny. Niestety awaria sprawiła, że Folger musiał wycofać się z dalszej rywalizacji już po kilku okrążeniach. „W ten weekend mieliśmy wiele wzlotów i upadków, testowaliśmy nową ramę, co do której nie byliśmy pewni, czy daje korzyści akurat na tym torze, z którym to ja chyba po prostu nie mogłem się dogadać. W rozgrzewce dobrze się czułem, może byłem daleko w tabeli wyników, ale jeździłem na używanych oponach. Byłem dobrze nastawiony do wyścigu, więc tym bardziej szkoda tej awarii, bo mieliśmy szansę na solidne punkty do klasyfikacji generalnej” – tłumaczył „Folgass”.

Kolejna runda Motocyklowych Mistrzostw Świata odbędzie się w dniach 25-27 sierpnia na brytyjskim torze Silverstone, gdzie przed rokiem Maverick Viñales sięgnął po swoje pierwsze zwycięstwo w karierze MotoGP, a Valentino Rossi był trzeci.