Autoryzowany dealer Yamaha

Wiadomości Yamahy

29 sierpnia 2017

MotoGP: Podwójne podium na Silverstone

Nie inaczej było w przypadku obu zawodników teamu Movistar Yamaha MotoGP – Mavericka Viñalesa i Valentino Rossiego. W kwalifikacjach to Włoch był lepszy, niemalże o włos przegrywając walkę o pole position z Markiem Márquezem. „Mack” do wyścigu ruszał tymczasem z czwartego pola. Już jednak po zgaśnięciu czerwonych świateł to „The Doctor” spisał się najlepiej, obejmując prowadzenie w pierwszym zakręcie, podczas gdy Viñales był czwarty. Po kilku okrążeniach Maverick wskoczył na pozycję numer dwa, dzięki czemu duet fabrycznej ekipy Yamahy liderował w wyścigu.

Do przetasowań w czołówce doszło dopiero pod sam koniec wyścigu, gdy w grupie walczącej wówczas o drugie miejsce, Andrea Dovizioso podkręcił tempo i na 17. z 20 okrążeń odebrał prowadzenie Rossiemu. Niedługo później manewr zawodnika Ducati powtórzył Maverick, który równieżprzyspieszył w samej końcówce i próbował walczyć o zwycięstwo. Ostatecznie na finiszu to Dovizioso był pierwszy, o zaledwie 0.114sek wyprzedzając Viñalesa i o 0.740 sek Rossiego.

„To był trudny wyścig ale myślę, że poszło nam bardzo dobrze. Byliśmy mocni we wszystkich obszarach i wykonaliśmy dobrą pracę. Cieszę się, że byliśmy mocni podczas tego weekendu, a także, że notowaliśmy dobre tempo w drugiej fazie wyścigu, co nie było naszą mocną stroną. Mam nadzieję, że jeszcze bardziej uda nam się poprawić ten aspekt w kolejnych rundach. Na ostatnich kółkach po prostu trzymałem swoje tempo i oszczędzałem opony, chcąc zaatakować w końcówce. Dałem z siebie maksimum, by złapać Dovizioso i zabrakło niewiele” – tłumaczył po wszystkim Viñales, który w klasyfikacji generalnej awansował na trzecie miejsce i traci tylko 13 punktów do liderującego Dovizioso.

Spore powody do zadowolenia miał także Valentino Rossi, dla którego wyścig na Silverstone był startem numer 300 w królewskiej klasie MotoGP (w sumie na koncie ma 360 startów we wszystkich trzech kategoriach Motocyklowych Mistrzostw Świata). Nie było więc lepszej okazji do tego, by znów stanąć na podium i walczyć o triumf. „Jestem usatysfakcjonowany, ponieważ to był dla mnie świetny wyścig. Od startu dobrze mi szło, jechałem na prowadzeniu i nie popełniałem błędu. Świetnie się bawiłem przez tych 17 okrążeń! Myślę, że to podium to dobry sposób na uczczenie mojego 300. startu w MotoGP. Oczywiście trochę szkoda, ponieważ wiedziałem, że na ostatnich okrążeniach będę miał problemy z oponami, ale w ten weekend mocno się poprawiliśmy” – opowiadał 38-letni Rossi, który w mistrzostwach zajmuje czwartą lokatę i traci 26 punktów do lidera.

Mieszane uczucia towarzyszyły z kolei ekipie Monster Yamaha Tech3. Ponownie bardzo udany wyścig zanotował Johann Zarco, który po starcie z ósmego miejsca, na mecie był szósty. Dobre tempo sprawiło, że na finiszu Francuz stracił zaledwie siedem sekund do triumfatora, co tylko potwierdza jego niesamowitą formę. Dzięki temu wynikowi dwukrotny mistrz świata Moto2 umocnił się na czele klasyfikacji najlepszych zawodników teamów niefabrycznych oraz wśród tegorocznych debiutantów. „Jestem całkiem zadowolony z wyniku. To był dobry wyścig, ale po starcie nieco utknąłem za innymi. Kiedy udało się ich wyprzedzić, notowałem dobre tempo, ale czołówka jechała niesamowicie szybko i nie udało mi się jej dogonić. Pod koniec mocno się ślizgałem, więc nadal musimy nad tym pracować. Tak czy inaczej 10 punktów to dobry wynik i już nie mogę doczekać się kolejnej rundy!” – przyznał Zarco.Ogromnego pecha miał tymczasem Jonas Folger, który po wywalczeniu dziesiątego miejsca w kwalifikacjach, nie był w stanie wystartować w wyścigu. Podczas porannej rozgrzewki przed wyścigiem, Niemiec zaliczył potężny upadek. Szczęśliwie „Folgass” nie nabawił się poważniejszych urazów, ale nie został dopuszczony przez lekarzy do wyścigu.

Kolejna runda Motocyklowych Mistrzostw Świata odbędzie się już w dniach 8-10 września na włoskim torze Misano World Circuit Marco Simocnelli.